Ten kultowy polski serial wrócił po 17 latach! Czy to najlepszy comeback roku?

glamour.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fot. materiały prasowe


Kultowy serial, który 17 lat temu uchodził za jedno z najbardziej realistycznych spojrzeń na polską policję, powraca w zupełnie nowej odsłonie. „Glina. Nowy rozdział” nie tylko przyciąga obsadą (Stuhr, Braciak, Radziwiłowicz), ale też zachwyca międzynarodowych selekcjonerów – został wyróżniony na prestiżowej liście GREENLit! Showcase podczas targów MIA w Rzymie.

O czym jest „Glina. Nowy rozdział”?

Nowa odsłona kultowego „Gliny” przenosi widzów z powrotem do warszawskiego wydziału zabójstw – miejsca, w którym każdy dzień to walka z przemocą, śmiercią i cieniem ludzkiej natury. Do zespołu dołącza Tamara Rudnik (Nela Maciejewska), młoda aspirantka, która trafia w sam środek brudnej gry stołecznego półświatka. W świecie, gdzie granice między dobrem a złem coraz częściej się zacierają, bohaterowie muszą nie tylko rozwiązywać brutalne zbrodnie, ale też konfrontować się z własnymi demonami. Każde śledztwo staje się tu próbą charakteru – zarówno dla policjantów, jak i dla widza.

Obsada, która przyciąga uwagę

W kontynuacji zobaczymy plejadę nazwisk, których nie trzeba przedstawiać. Oprócz Macieja Stuhra, Jacka Braciaka i Neli Maciejewskiej, w serialu występują także: Jerzy Radziwiłowicz, Renata Dancewicz, Piotr Stramowski, Anna Cieślak, Weronika Książkiewicz, Agnieszka Pilaszewska, Mariusz Bonaszewski czy Olgierd Łukaszewicz.

Pierwsze opinie o „Glinie. Nowym rozdziale” – widzowie podzieleni, ale jedno jest pewne: emocji nie brakuje

Choć od premiery „Gliny. Nowego rozdziału” na SkyShowtime nie minęło wiele czasu, to w sieci już pojawiły się pierwsze opinie widzów – i jak przystało na powrót kultowego tytułu, są bardzo różnorodne. Jedni zachwycają się klimatem i realizmem, a inni podchodzą z rezerwą do nowej odsłony klasyka sprzed lat:

  • Na razie po dwóch odcinkach, ale w końcu znowu poczułem ten klimat. Bez wodotrysków, tylko żmudna policyjna praca i trochę mroku — choć nie tyle, ile w pierwszym sezonie. No i ta muzyka! Zapowiada się dobrze” – napisał jeden z widzów.
  • Inny dodaje: „Braciak i Stuhr sprawdzają się w swoich rolach po latach, Maciejewska stawia tu pierwsze kroki. Oczywiście, to zupełnie coś innego niż pierwsza część”.
  • Nie brakuje też głosów krytycznych: „Pierwsze dwa odcinki na plus, ale niepotrzebne wciskanie polityki” – zauważył jeden z komentujących.
  • Z kolei inny widz był bardziej dosadny: „Ten eksperyment nie zadziałał. Broni się tylko muzyka. Nowe pokolenie gra bez przekonania, nie mają ‘tego czegoś’, co mieli ci starsi”.

Mimo rozbieżnych opinii większość zgadza się w jednym: powrót „Gliny” po 17 latach to wydarzenie, które trudno przejść obojętnie. Serial – choćby jeżeli nie idealny – wywołuje emocje i pokazuje, iż Pasikowski wciąż potrafi zaintrygować widza bez efektów specjalnych, za to z ciężarem moralnych wyborów.

„Glina. Nowy rozdział” można oglądać na SkyShowtime. Nowe odcinki ukazują się w każdy czwartek, a finał zaplanowano na 13 listopada 2025 roku.

Idź do oryginalnego materiału