"Titanic" bez Leonardo DiCaprio? O rolę Jacka walczył inny gwiazdor. "Byłem pewien angażu"

kobieta.gazeta.pl 18 godzin temu
"Titanic" już od 27 lat wzrusza i zachwyca fanów na całym świecie. Choć trudno w to uwierzyć, to kilka brakowało, by w głównej roli wystąpił nie Leonardo DiCaprio, a inny hollywoodzki gwiazdor. Producent epickiego filmu zdradził, dlaczego aktor stracił szansę.
"Titanic" wyreżyserowany przez Jamesa Camerona na ekranach polskich kin zadebiutował 13 lutego 1998 roku. W Stanach premiera odbyła się niecałe dwa miesiące wcześniej, 19 grudnia 1997 roku. Produkcja opowiadająca o miłości Jacka i Rose i o słynnym zatonięciu transatlantyka gwałtownie zaczęła bić rekordy. Jako pierwszy film przekroczył historyczną barierę miliarda dolarów zysku, a z ceremonii rozdania Oscarów twórcy wrócili z 11 statuetkami, w tym za najlepszy film, reżyserię i montaż.


REKLAMA


Zobacz wideo Nakręcili inne zakończenie "Titanica". Aktor cieszył się, iż Cameron tej sceny nie użył


Choć minęło już 27 lat, fani wciąż chętnie wracają do epickiej opowieści o tragedii i miłości. Nie wyobrażają sobie, iż w główne role mogliby nie wcielić się Kate Winslet i Leonardo DiCaprio, któremu "Titanic" otworzył wrota do wielkiej kariery. Okazuje się, iż kilka brakowało, by w roli Jacka wystąpiłby inny gwiazdor, a ikoniczna dziś para wyglądałaby zupełnie inaczej.


Leonardo DiCaprio mógł nie zagrać w "Titanicu". O rolę Jacka walczył Matthew McConaughey
Jak w wydanej pośmiertnie autobiografii "The Bigger Picture" zdradził producent filmu Jon Landau, to nie DiCaprio, a Matthew McConaughey mógł wykrzyczeć słynne słowa "Jestem królem świata!". Coś jednak poszło nie tak.
Zaprosiliśmy go, by zagrał scenę z Kate [Winslet - red.]. Musieliśmy sprawdzić, czy między nimi będzie chemia, nie tylko to, jak wyglądają razem na ekranie, ale także to, jak się ze sobą dogadują
- cytuje fragment książki usatoday.com. Teoretycznie wszystko wydawało się idealnie, a ekranowa para złapała między sobą "chemię". Podczas przesłuchania gwiazdor "Interstellar" i serialu "Detektyw" sam wykopał pod sobą dołek, a wszystko przez nieopatrznie wypowiedziane w kierunku reżysera słowa.
Kate była oczarowana Matthew, jego prezencją i urokiem. Matthew zagrał scenę z charakterystycznym akcentem. 'Świetnie' - powiedział Jim [Cameron - red.]. 'Teraz spróbujmy inaczej'. Matthew odpowiedział: 'Nie, to było całkiem niezłe, dzięki'. Powiedzmy, iż to był koniec dla McConaugheya.


Matthew McConaughey był pewien, iż dostał rolę w "Titanicu". Producenci nie zadzwonili
W 2019 roku sam aktor myślał, iż "pozamiatał", a na castingu do "Titanica" "poszło mu całkiem nieźle". - Na tyle dobrze, iż kiedy wychodziłem, wszyscy gratulowali i klepali mnie po plecach, mówiąc: "Właśnie tego szukaliśmy" - wspominał w programie "Watch What Happens Live". Dodał, iż po wyjściu ze studia "był pewien angażu". Oni jednak nie oddzwonili. - Nie zaproponowano mi tej roli - dodał z żalem.


Sam Leonardo DiCaprio też mógł się pożegnać z rolą, a wszystko przez podejście do przesłuchań. Nie robił bowiem "prób ekranowych". James Cameron w 2022 w rozmowie z GQ wspominał, iż DiCaprio nie chciał zgodzić się na zdjęcia próbne z Kate Winslet. Gdy reżyser mu podziękował i pokazał drzwi, gwałtownie zmienił zdanie. Dotarło do niego, iż bez tego może zapomnieć o szansie na występ w filmie.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału