2. odcinek serialu „To: Witajcie w Derry” przypomniał, iż w tym miejscu i czasie Pennywise to tylko jeden z wielu koszmarów. Wątek tej postaci potoczył się tym straszniej, iż nie był tak odległy od rzeczywistości. Spoilery.
Kto mógł zostać posądzony o masakrę z końcówki premiery „To: Witajcie w Derry„, jak nie Hank Grogan (Stephen Rider)? Kinooperator był pierwszym i jedynym podejrzanym policji i lokalnej społeczności – oczywiście nie tylko przez okoliczności, ale przede wszystkim kolor skóry. Co mówi o tym aktor?
To: Witajcie w Derry odcinek 2 – Stephen Rider o rasizmie
W świecie Stephena Kinga nie brakuje koszmarów – z kosmosu, z innych wymiarów, ale i tych znacznie pospolitszych. 2. odcinek serialowego prequela powieści „To” pokazał nam, iż w 1962 roku głęboko zakorzeniony rasizm niesie równie dotkliwe konsekwencje, co napaści Pennywise’a.
W najnowszej odsłonie „Witajcie w Derry” dochodzi do aresztowania głównego – i jedynego – podejrzanego w sprawie upiornych zabójstw w kinie, których sami byliśmy świadkami na końcu 1. odcinka. Po naciskach na Lilly (Clara Stack) i groźbie odesłania jej do Juniper Hill nastolatka umożliwia policji zatrzymanie Hanka Grogana. Wymiarem sprawiedliwości kierują oczywiście nie dowody, a prywatne uprzedzenia do czarnoskórego mężczyzny.
Podczas spotkania z obsadą, w którym wzięła udział Serialowa, Stephen Rider stwierdził, iż los Hanka pokrywa się z tym, co wydarzyłoby się w latach 60. w USA – ale nie tylko. Aktor wyjawił także, iż do kreacji mógł wnieść własne doświadczenia z dorastania w atmosferze rasizmu.
— Wiesz, w moim życiu miało miejsce coś takiego. Wiem, jakie to uczucie. Prawdę powiedziawszy, z rozmysłem kształciłem się w Morehouse College [założonej dla Afroamerykanów prywatnej uczelni], bo chciałem uczyć się tam, gdzie będę się czuł bezpiecznie. Pamiętam, jak miałem pięć lat i moja rodzina dostała telefon od dyrektora, który próbował wpakować mnie w kłopoty za coś, czego nie zrobiłem. Rasizm zawsze był w moim życiu. Niestety. W takim miejscu żyjemy i tak dorastaliśmy.
Mając okazję, by wyrazić [te uczucia] poprzez Hanka… cóż, miałem z czego czerpać. Bo ja to po prostu znam. Oczywiście nie tak, jak zna to Hank, bo rok 1962 to zupełnie inna rzecz, ale znam to.
„To: Witajcie w Derry” (Fot. HBO)Przypomnijmy, iż podobnie o serialu opowiedzieli niedawno Jovan Adepo i Taylour Paige, którzy wcielają się w Hanlonów. Aktorzy podali swoją interpretację tego, co naprawdę przebudza Pennywise’a i sprawia, iż zło raz za razem wraca do Derry.
A co jeszcze przed nami w serialowym prequelu filmów „To”? Okazuje się, iż serial może mieć w zanadrzu bardzo interesujące nawiązanie do mniej znanej noweli Stephena Kinga. Skoro mowa o powiązaniach serialu z innymi pracami pisarza, sporym zaskoczeniem okazała się ważna rola, którą pełni w „To: Witajcie w Derry” bohater z „Lśnienia”. A kiedy w ogóle rozgrywa się serial i jak czas akcji ma się do filmów?
Zerknijcie też, jak wygląda rozpiska całego sezonu horroru: To: Witajcie w Derry – kiedy odcinki.

















