Tu miejsce na labirynt…: Na spontanie

esensja.pl 3 godzin temu
Niektórzy artyści tygodniami przygotowują się do nagrań studyjnych, które potem też potrafią ciągnąć się w nieskończoność. Jazzmani spod znaku free mają pod tym względem dużo łatwiej. Jednego dnia mogą umówić się na wspólne granie, następnego odbyć improwizowaną sesję, a trzeciego udostępnić ją słuchaczom. W pewnym uproszczeniu, ale tak właśnie powstała płyta „Mursz” tria Jędras, Łochowski, Małkowski.
Idź do oryginalnego materiału