Widzowie mają sporo zastrzeżeń do Top of The Top w Sopocie. "Moje uszy"

gazeta.pl 2 godzin temu
Top of The Top Sopot Festival w Operze Leśnej rozpoczął się 18 sierpnia. Tego wieczoru o publikę dbają m. in. Margaret, Agnieszka Chylińska oraz Andrzej Piaseczny. Co o wydarzeniu piszą widzowie?
Top of The Top Sopot Festival kończy lato w Polsce i tym samym przygotowuje widzów na jesienne nowości. Do Sopotu co roku przybywają tłumy, aby posłuchać najpopularniejszych polskich gwiazd. Na żywo jak zwykle nie brakuje zabawnych sytuacji, wpadek i zwrotów akcji. Widzowie na samym starcie wydarzenia postanowili wydać kilka werdyktów.

REKLAMA







Zobacz wideo Krupińska i jej stanowisko ws. konkursów miss



Top of The Top Sopot Festival podzielił widzów. Do kogo mają najwięcej uwag?
Zacznijmy od koncertu Nataszy Urbańskiej, która olśniła na scenie w srebrnym kostiumie. Pod rolką z występu z piosenką "Venus" aż się roi od komentarzy. "Jedyny dobry występ dziś, Natasza ma głos i zrobiła super show", "Ta kobieta potrafi śpiewać i pięknie wygląda"- czytamy. Pojawiło się jednak wiele komentarzy na Facebooku, w których widzowie skarżyli się na nagłośnienie. "Fatalny dźwięk wokalu z transmisji i nie jest to wina Nataszy" - mogliśmy przeczytać. Co z kolei dzieje się pod fragmentem występu Margaret? Jedni piszą, iż dała "świetny występ", a drudzy mówią o "odgrzewanych kotletach" i problemach technicznych. "Moje uszy", "Tego się nie da słuchać" - piszą inni internauci. Wokalistka zaskoczyła ponadto strojem. Pod występem Andrzeja Piasecznego również są mieszane reakcje. "Tragedia aranżacja" - czytamy pod fragmentem piosenki "Prawie do nieba". Część widzów woli oryginalną wersję utworu. Jak wiemy jednak, festiwale rządzą się własnymi prawami.


Helena Vondrackova rozpoczęła sopocki festiwal. Tak naprawdę nie lubi tego utworu
Niemałym szokiem dla fanów czeskiej gwiazdy może być to, iż nie przepada ona za własnym hitem "Malovany dzbanku", który jest stałą pozycją w jej repertuarze. Wyjawiła to w dniu festiwalu podczas emisji "Dzień dobry TVN". - Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Polski, nie mogę pominąć tej piosenki. Nienawidzę jej, ale muszę ją śpiewać - zdradziła Vondrackova. Jej humor na pewno poprawia fakt, iż utwór zna każde pokolenie. - I młodzi ludzie, i dzieci - kiedy patrzę na publiczność, widzę, iż wszyscy go znają. Nie wiem, jak to możliwe, ale tak jest - przekazała na antenie.
Idź do oryginalnego materiału