W czwartym sezonie dwa wiedźmińskie miecze przejął od Henry'ego Cavilla gwiazdor znany wcześniej z "Igrzysk śmierci", czyli Liam Hemsworth. Prywatnie jest bratem Thora z Marvela, czyli Chrisa Hemswortha. Australijczyk, fan "Wiedźmina", wyjawił, iż bał się poprowadzić obsadę serialu, która "ma już zagorzały tłum fanów". Mimo to zgodził się ją przyjąć.
Nowy Geralt z Rivii budzi ogromne emocje – widzowie byli przywiązani do Cavilla, a część fanów twórczości Andrzeja Sapkowskiego już dawno położyła krzyżyk na serialu Netfliksa z powodu niezgodności z książkami. Mimo to gigant streamingu ciągnie amerykańską serię i do sieci wleciały właśnie nowe odcinki.
O czym jest 4. sezon "Wiedźmina"? Tyle ma odcinków
"Po wydarzeniach z trzeciego sezonu, które odmieniły losy Kontynentu, Geralt, Yennefer i Ciri zostają rozdzieleni przez szalejącą wojnę i niezliczonych wrogów. Gdy ich ścieżki się rozchodzą, a cele stają się coraz wyraźniejsze, natrafiają na nieoczekiwanych sojuszników, chętnych dołączenia do ich wypraw. jeżeli zdołają zaakceptować te nowo odnalezione rodziny, być może uda im się ponownie zjednoczyć już na zawsze..." – brzmi oficjalny opis.
W hicie Netfliksa Hemsworthowi towarzyszą na ekranie m.in. Freya Allan ("Królestwo Planety Małp") jako Ciri, Anya Chalotra ("Wanderlust") jako czarodziejka Yennefer z Vengerbergu, Joey Batey ("Klub dla wybrańców") jako bard Jaskier, Laurence Fishburne ("Matrix") jako wampir Regis, Meng'er Zhang ("Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni") jako łowczyni Milva i Eamon Farren ("Wykopaliska") jako Cahir.
Czwarty sezon liczy łącznie osiem odcinków. Każdy trwa około godziny. Z racji, iż nowa odsłona zadebiutowała na Netfliksie dopiero w czwartek rano (30 października), na pierwsze opinie widzów jeszcze poczekamy. Serial widziała już jednak nasza dziennikarka Zuzanna Tomaszewicz, która oceniła czwarty sezon na 2,5/5.
"W nowym 'Wiedźminie' widać przebłyski tego, jaka od początku mogła być adaptacja prozy Andrzeja Sapkowskiego. Lauren S. Hissrich wraca do korzeni historii o Białym Wilku, ale wciąż nie może pozbyć się odoru, jaki na zbroi łowcy potworów pozostawił po sobie 2. sezon. Kontynuacja serialu daje prostą rozrywkę, jeżeli podejdzie się do niej jak do 'Riverdale'. Niestety dla niektórych będzie to marne pocieszenie" – czytamy w recenzji "Wiedźmina".

















