choć nie zawsze się pojawia
czasem jeszcze się błąkam
w smutku korytarzach
szukam to czego nie ma
czasem odnajduję
iskierkę sensu życia
już z mrokiem nie śpię
są jeszcze pytania
inna możliwa droga
która się nie wydarzyła
trzeba siebie szukać
trudno było żyć w piekle
które samo się stworzyło
bez przeszłości jest lepiej
liczę na palcach przyszłość
wystarczą dwa kciuki w górę
albo chociaż jeden
i już się nie pogubię
światłem będę
dokąd idę nie wiem
tylko imię ze mną jest
może kimś się stanę
i ktoś zawoła mnie
Statystyki: autor: Toyer — 25 sie 2025, 07:51