Witek, wybacz mi”, powiedziała, a w jej głosie było coś nowego – spokój, ale zupełnie inny. „Nie mogłam postąpić inaczej.

naszkraj.online 1 tydzień temu
„Witku, wybacz mi,” powiedziała, a jej głos był inny – spokojny, ale jakiś nowy. „Nie mogłam inaczej.” „To niemożliwe! Oszalałaś, Halino!” Wiktor rzucił na stół pęk kluczy, które zadźwięczały o ceramiczną wazonkę z ciasteczkami. „Ludmiła nigdy by tak nie postąpiła! Na pewno by zadzwoniła!” „A co ja ci mówię?!” Halina Piotrowska zerwała się z kanapy, […]
Idź do oryginalnego materiału