W 2026 roku w Polsce odbędzie się szeroko zakrojona kwalifikacja wojskowa, która obejmie nie tylko młodych mężczyzn, ale również kobiety posiadające wykształcenie w zawodach uznawanych za strategiczne dla obronności państwa. Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiada, iż to część planu tworzenia nowoczesnej rezerwy specjalistów, która w razie potrzeby będzie mogła wspierać siły zbrojne.
Kiedy odbędzie się kwalifikacja wojskowa 2026?
Cały proces potrwa od 2 lutego do 30 kwietnia 2026 roku. W tym czasie wezwania trafią do około 235 tysięcy osób, w tym:
- mężczyzn urodzonych w 2007 roku,
- osób, które wcześniej nie otrzymały kategorii wojskowej,
- tych, którym kończy się okres czasowej niezdolności do służby,
- a także ochotników po 18. roku życia i osób do 60. roku życia z nieuregulowanym stosunkiem do służby.
Kwalifikacje przeprowadzą wojskowe centra rekrutacji przy współpracy z komisjami lekarskimi oraz samorządami. Ich zadaniem będzie ocena zdolności fizycznej i psychicznej obywateli do ewentualnej służby wojskowej.
Kobiety również przed komisją. Kto dostanie wezwanie?
Nie każda kobieta musi się stawić, jednak wiele z nich może otrzymać wezwanie, choćby jeżeli już dawno ukończyły szkołę. Zgodnie z ustawą o obronie Ojczyzny, obowiązek ten dotyczy studentek i absolwentek kierunków uznanych za „przydatne dla wojska”. Na liście znajdują się m.in.:
- kierunki medyczne: pielęgniarstwo, położnictwo, medycyna, farmacja,
- weterynaria, psychologia, rehabilitacja,
- informatyka i specjalności techniczne,
- radiologia, diagnostyka laboratoryjna,
- kierunki lotnicze, morskie i nawigacyjne,
- tłumacze języków obcych.
Obowiązek ten obejmie kobiety urodzone w latach 1999–2007, które kończą lub ukończyły naukę w roku akademickim 2025/2026. Co więcej, uczelnie wyższe będą miały obowiązek przekazania imiennych list absolwentek do adekwatnych wojskowych centrów rekrutacji.
Kara za nieobecność. choćby 5000 zł grzywny
Zignorowanie wezwania może skończyć się surowymi konsekwencjami. Zgodnie z przepisami, nieusprawiedliwione niestawienie się na kwalifikacji wojskowej grozi grzywną do 5 tysięcy złotych.
W wyjątkowych sytuacjach policja może doprowadzić osobę uchylającą się od obowiązku przed komisję siłą. Jednocześnie Ministerstwo Obrony Narodowej uspokaja: udział w kwalifikacji nie oznacza automatycznego powołania do wojska. To jedynie proces aktualizacji danych i przygotowania potencjalnej rezerwy specjalistów na wypadek zagrożenia.
ZOBACZ TAKŻE: Doda chce obowiązkowej służby wojskowej! Zaskakujące warunki gwiazdy
Resort obrony podkreśla, iż udział kobiet w strukturach wojskowych nie jest nowością. Wręcz przeciwnie, to kolejny krok w kierunku profesjonalizacji armii i lepszego wykorzystania potencjału specjalistek z różnych dziedzin. Kobiety wnoszą do wojska kompetencje w medycynie, technologii, logistyce i komunikacji, które są niezbędne we współczesnych siłach zbrojnych. W planach MON znajduje się również rozszerzenie programów szkoleniowych dla rezerwistów oraz wprowadzenie nowych form dobrowolnej służby dla specjalistów cywilnych.
Źródło: forsal.pl / Canva