Wraca kultowy horror. "Obecność 4" jest inspirowana prawdziwą historią

natemat.pl 3 godzin temu
"Obecność 4: Ostatnie namaszczenie" trafia dziś do polskich kin. To finał kultowego cyklu grozy inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami, który od ponad dekady przeraża widzów na całym świecie. O czym opowie czwarta część?


Cykl "Obecność" od lat uważany jest za jeden z najważniejszych fenomenów współczesnego kina grozy. Filmy stworzone przez Jamesa Wana i Petera Safrana są zainspirowane prawdziwymi sprawami badaczy zjawisk paranormalnych, Eda i Lorraine Warrenów. Zarobiły łącznie ponad 2 miliardy dolarów.

Seria doczekała się nie tylko czterech głównych części, ale też spin-offów takich jak "Annabelle", "Zakonnica” czy "Topielisko. Klątwa La Llorony". 5 września do światowych i polskich kin wchodzi finałowy rozdział pierwszej fazy tego horrorowego uniwersum – "Obecność 4: Ostatnie namaszczenie".

O czym jest "Obecność 4: Ostatnie namaszczenie"?


W najnowszym filmie widzowie po raz ostatni spotkają się z duetem Patricka Wilsona i Very Farmigi, którzy ponownie wcielają się w najsłynniejszych demonologów świata. Tym razem fabuła inspirowana jest głośnym przypadkiem nawiedzenia rodziny Smurlów, badanym przez Warrenów – Jack i Janet Smurlowie z Pensylwanii utrzymywali, iż w latach 1974–1989 w ich domu mieszkał demon.



Do obsady dołączają m.in. Mia Tomlinson w roli córki Warrenów, Judy, oraz Ben Hardy jako jej chłopak Tony Spera. W filmie występują także Steve Coulter, Rebecca Calder, Elliot Cowan, Kíla Lord Cassidy, Beau Gadsdon, John Brotherton i Shannon Kook.

"Ostatnie namaszczenie" wyreżyserował Michael Chaves – reżyser doskonale znany fanom cyklu ("Zakonnica II", "Obecność 3: Na rozkaz diabła"). Scenariusz napisali Ian Goldberg, Richard Naing i David Leslie Johnson-McGoldrick, a sam pomysł współtworzył James Wan, producent i ojciec całego uniwersum.

Czy warto obejrzeć "Obecność 4"?


W Stanach Zjednoczonych "The Conjuring: Last Rites" zebrało mieszane opinie. Na Rotten Tomatoes film ma na razie 54 proc. pozytywnych recenzji krytyków i aż 77 proc. od widzów, ale wszystko może się jeszcze zmienić.

Beatrice Loayza z New York Timesa uznała, iż to "rozczarowujące pożegnanie; bardziej ekscentryczne rodzinne kino niż prawdziwy horror". Z kolei Tim Robey z Daily Telegraph ocenił, iż "trzymając się dobrze znanego schematu, film żegna serię wystarczająco pomysłowymi i mrożącymi krew w żyłach akcentami, by uznać go za udane zwieńczenie".

Film "Obecność 4" można już oglądać w polskich kinach. Horror trwa 2 godziny i 15 minut. Czy powtórzy sukces świetnych filmów grozy z tego roku? Czas pokaże.

Idź do oryginalnego materiału