W dobie nieustannie zmieniającego się rynku streamingowego powrót klasycznych tytułów może wywołać falę nostalgii i nowego zainteresowania. Jednym z takich filmów jest „Vinci” – błyskotliwa komedia kryminalna Juliusza Machulskiego, która w 2004 roku podbiła polskie kina. Wraz z premierą kontynuacji i udostępnieniem oryginału na Netflixie, widzowie mają idealną okazję, by raz jeszcze zanurzyć się w świat fałszerzy, skoków i sprytnych intryg.
O czym jest film „Vinci”?
„Vinci” to film, który na stałe wpisał się do kanonu współczesnego polskiego kina rozrywkowego. Reżyserem i scenarzystą jest Juliusz Machulski – twórca takich hitów jak „Seksmisja” czy „Kiler”. Tym razem sięgnął po temat złodziei dzieł sztuki, wplatając w to wszystko dużą dawkę błyskotliwego humoru.
W rolach głównych występują:
Robert Więckiewicz jako Cuma – zawodowy złodziej obrazów, który po wyjściu z więzienia dostaje zlecenie na kradzież „Damy z łasiczką” z Muzeum Czartoryskich w Krakowie.
Borys Szyc jako Szerszeń – dawny wspólnik Cumy, dziś... policjant.
Kamilla Baar, Jan Machulski, Marcin Dorociński, Łukasz Simlat, Mieczysław Grąbka, Marian Dziędziel – uzupełniają mocną i rozpoznawalną obsadę.
Cuma i Szerszeń planują skok życia – chcą ukraść dzieło Leonarda da Vinci, tworząc jego kopię. Ich wspólnikiem zostaje staruszek fałszerz (w tej roli Jan Machulski), a całą operację komplikuje nie tylko policja, ale też osobiste relacje i emocje.

Inteligentny humor, klimat i emocje – dlaczego warto obejrzeć „Vinci”?
To nie jest typowy kryminał. „Vinci” to misternie skonstruowana opowieść pełna inteligentnych dialogów i nieoczywistych zwrotów akcji. Krytycy i widzowie doceniają:
Błyskotliwy scenariusz i dialogi z charakterem
Doskonałą chemię między głównymi aktorami
Unikalne połączenie sensacji i humoru
Film zdobył dwie nominacje do Orłów – za reżyserię i scenariusz, a także nagrodę w Gdyni za najlepszy scenariusz. Co ciekawe, „Vinci” był trzecim najchętniej oglądanym filmem kinowym w Polsce w 2004 roku – wyprzedziły go tylko „Nigdy w życiu!” i „Pręgi”.
- ZOBACZ TEŻ: Polak zagrał w hicie Netflixa! Takiego wejścia nikt się nie spodziewał. Złoto!
„Vinci” na Netflixie – idealny moment na seans
Netflix wprowadził „Vinci” do swojej oferty 9 lipca 2025 roku. To posunięcie spotkało się z entuzjazmem widzów, bo film od lat cieszy się statusem kultowego. Serwis idealnie wyczuł moment – tuż przed premierą kontynuacji. Dla tych, którzy film znają – to nostalgiczny powrót do jednej z najlepszych polskich komedii kryminalnych. Dla nowych widzów – doskonała okazja, by poznać tę historię po raz pierwszy.

Vinci 2 w kinach – Netflix idealnie wstrzelił się w timing!
Premiera „Vinci 2” zapowiedziana jest na 25 lipca 2025 roku. Film ponownie reżyseruje Juliusz Machulski, a do ról powracają znani z pierwszej części Robert Więckiewicz, Borys Szyc, Marcin Dorociński, Kamilla Baar i Łukasz Simlat.
Tym razem historia zaczyna się w Hiszpanii, gdzie Cuma wiedzie spokojne życie emeryta. Wszystko się zmienia, gdy odwiedza go Chudy (w tej roli Mirosław Haniszewski) z propozycją kolejnego skoku w Krakowie. W grę wchodzi nowa ekipa: buntownicy, ideowcy, złodzieje... a Cuma znów ma szansę pokazać klasę.
Wartości kultowe i powrót klasyki
„Vinci” to film, który zyskał status kultowego. Obok „Chłopaki nie płaczą” czy „Poranek kojota” stanowi żelazny punkt w repertuarze fanów inteligentnego, polskiego kina rozrywkowego. Cytaty z dialogów Cumy i Szerszenia krążą po internecie, a klimat filmu – z muzyką, ujęciami Krakowa i charakterystyczną atmosferą – wciąż przyciąga kolejne pokolenia widzów.
Netflix przypomina nam, dlaczego warto wracać do takich filmów – i dlaczego warto je znać, zanim wybierzemy się do kina na ich kontynuację.
- SPRAWDŹ TEŻ: Jej matka choćby po latach wierzyła, iż wróci z gór. Poruszający dokument o polskiej himalaistce na Netflixie. Nie można się oderwać
