Adaptacja szokującej książki już w polskich kinach. "Punktem wyjścia dla filmu był strach"
Zdjęcie: Moi synowie / Materiały prasowe
W polskich kinach pojawił się dramat "Moi synowie", adaptacja szokującej książki Laurenta Petitmangina o rodzinie podzielonej przez ideologię i nieodwracalnych konsekwencjach podejmowanych wyborów. Film z nagrodzonym na festiwalu w Wenecji Vincentem Lindonem opowiada o współczesnej Francji, ale równie dobrze mógłby rozgrywać się w Polsce.