Grzęzawisko
1
Grzęzawisko tym się charakteryzuje, iż cokolwiek się na grzęzawisko zapuści, to najzwyczajniej grzęźnie. Nie tonie, jak w błocie, nie ginie pochłonięte jak w bagnie, po prostu grzęźnie. A kiedy już ugrzęźnie, to choć sprawia wrażenie, iż się porusza, to jednak ten ruch jest mizerny, by nie powiedzieć niedostrzegalny. Owszem. Co silniejsze osobniki jednak posuwają się naprzód, jednak choćby one posuwają się bardziej w czasie niż w przestrzeni. Obserwuję świat z oddalenia, przez bezpieczne szkiełko telewizora, komputera czy telefona. I kiedy tak się światu przyglądam, zauważam, iż grzęźnie. Ludzkość grzęźnie.
2
Grzęzawisko tym się charakteryzuje, iż cokolwiek się na grzęzawisko zapuści, to najzwyczajniej grzęźnie. Weźmy na przykład wojnę. Ruscy ugrzęźli w Ukrainie, Żydzi ugrzęźli Palestynie, USA ugrzęzło gdzie się da a najbardziej w Iranie i szeroko pojętej batalii z terrorystami, imigrantami, a choćby z własnymi obywatelami. Unia Europejska ugrzęzła w wojnie z własnymi członkami, choć jest to wojna specyficzna, bo no na przełamanie, czyli kto komu udowodni, iż jednak kasa z Unii jest ważniejsza niż zasady. Jakiekolwiek zasady, choćby te konstytucyjne.
3
Grzęzawisko tym się charakteryzuje, iż cokolwiek się na grzęzawisko zapuści, to najzwyczajniej grzęźnie. Weźmy na przykład walkę ze zmianami klimatu. Społeczeństwa i rządy, co bardziej świadome zmian, a adekwatnie co bardziej przekonane do tego, iż zmiany klimatu to jednak sprawa człowieka ugrzęzły w lawinie nadregulacji, która jakoby mają doprowadzić do tego, iż trend z klimatem się odwróci. Jednak pozostali ugrzęźli już na tyle w zdegradowanym środowisku i uzależnieniu od priorytetu tu i teraz nad tam i potem, iż nie ma mowy, by się dołączyli do tych, którzy o zahamowanie niekorzystnych zmian klimatu walczą.
4
Grzęzawisko tym się charakteryzuje, iż cokolwiek się na grzęzawisko zapuści, to najzwyczajniej grzęźnie. Weźmy na przykład religie. Nie jedną, ale wszystkie religie świata. Religie świata ugrzęzły dokumentnie. Choć, de nomine, liczba wyznawców niektórych religii rośnie, innych znacząco nie spada, to jednak religijność poszczególnych wyznań i religii ugrzęzła w skostniałych regułach na tyle, iż faktyczna religijność społeczeństw spada. Wobec różnych pokus doczesnych, które zaspokajają już prawie wszystkie ludzkie potrzeby, potrzeba rozwoju duchowego i pewności tego, co potem, wyraźnie spada. Owszem, każdy się obawia tego, iż przysłowiowe potem nadejdzie, bo jest nieuchronne, ale już jakby mniej się ludzie przejmują tym, co adekwatne to potem oznacza. Może to wynik wzrostu poziomu wykształcenia, które prowadzi do lepszego zrozumienia naukowego podejścia do tego, co przedtem, teraz i potem, szczególnie, iż już udowodniono naukowo, iż potem może być jednocześnie przedtem jak i teraz a czas może biec w dowolną stronę. A jak wiadomo, choćby jeżeli ten czy ów Bóg istnieje, to jednak z tym paradoksem czasu, to chyba jednak trochę sobie pofolgował i teraz ma problem. Ludzie nie wiedzą, komu i w co wierzyć.
5
Grzęzawisko tym się charakteryzuje, iż cokolwiek się na grzęzawisko zapuści, to najzwyczajniej grzęźnie. Weźmy na przykład wszechświat. Wiem, cóż my maluczcy możemy na ten temat pewnego powiedzieć. Otóż nic. I właśnie dlatego, iż nic pewnego z naszych ludzkich, naukowych wyjaśnień nie wynika, możemy powiedzieć, iż wszechświat ugrzązł, ugrzązł na amen. Trafił bowiem na grzęzawisko ludzkich niekompetencji, które składa się z błędnych teorii, niedoskonałych narzędzi poznawczych czy wielowariantowych, wzajemnie wykluczających się założeń do kolejnych teorii o powstaniu i funkcjonowaniu wszechświata czy jak kto woli, wszechświatów, bo jak twierdzą naukowcy, może ich być nieskończenie wiele. I tu należałoby skorygować to pierwotne założenie. To nie wszechświat ugrzązł w naszych umysłach. To my ugrzęźliśmy, w naszych naukowych rozważaniach o wszechświecie. A skoro tak, to zaczynam się na poważnie zastanawiać, czy jednak, gdzieś na końcu tej ścieżki poznania, nie okaże się iż za tym wszystkim stoi jakiś Bóg. Nie ten, czy tamten, ale Bóg. Jedyny, który mógł to wszystko niezmierzonym umysłem ogarnąć. I tylko żal, iż religie ugrzęzły na tyle, iż przewartościowanie ich dogmatycznego spojrzenia na Boga, nie pozwala im ogłosić, iż Bóg rządzący wszechświatem jednak istnieje. Taki Bóg, jaki pasowałby równie dobrze do naukowych teorii o powstaniu i funkcjonowaniu wszechświata.
6
Grzęzawisko tym się charakteryzuje, iż cokolwiek się na grzęzawisko zapuści, to najzwyczajniej grzęźnie. Weźmy na przykład ten felieton. Miało być o grzęzawisku, a wyszło, iż to felieton o Bogu. Bogu, który ugrzązł w umysłach ludzkich na z góry zdefiniowanych przed wiekami pozycjach i żadna siłą nie może go stamtąd ruszyć. I choć się miota, choć próbuje wyjść z ram, w które go zamknięto, to tak długo, jak długo nie skorzysta ze swej bożej mocy, będzie w tych ramach tkwił. Skazany na coraz większe zapomnienie, marginalizację i deprecjację. Skazany przez nas, przez konserwatyzm, przez brak otwartości na wszystko i wszystkich. Na to co możliwe i to, co z pozoru niemożliwe zupełnie.
Bydgoszcz, 29 sierpnia 2025 r.,
© Wojciech Majkowski