Kim Kardashian wspomina małżeństwo z Ye w gorzkich słowach
Kiedy Kim Kardashian na planie serialu „All’s Fair” – projektu Ryana Murphy’ego z Glenn Close, Sarah Paulson i Naomi Watts – przerwała zdjęcia, by szczerze opowiedzieć o swoim byłym mężu, trudno było nie poczuć, iż to moment symboliczny. Po raz pierwszy od lat mówiła o związku z Ye z pełną świadomością emocji i konsekwencji.
„Zawsze czułam, iż mam trochę syndrom sztokholmski. Zawsze chciałam go chronić, zawsze czułam się odpowiedzialna”
– wyznała w rozmowie przed kamerą.
Kim ujawniła również, iż po rozwodzie z Ye po raz pierwszy od lat zaczęła żyć bez przewlekłego stresu – choćby jej łuszczyca, z którą zmagała się przez dekadę, zniknęła. „Nie miałam jej od rozwodu, a teraz wróciła. Czuję się znowu testowana” – przyznała, podkreślając, iż stres wciąż wraca, gdy musi chronić czwórkę dzieci przed publicznym chaosem wywoływanym przez byłego męża.
Dla Kim – dziś kobiety na czele własnego modowego imperium SKIMS i jednej z najbardziej wpływowych przedsiębiorczyń świata – to bolesny, ale oczyszczający etap. „To rozwód, nie porwanie” – dodała z goryczą, odnosząc się do medialnych oskarżeń Westa, który publicznie zarzucał jej utrudnianie kontaktów z dziećmi. To zdanie natychmiast stało się jednym z najbardziej cytowanych fragmentów odcinka – symbolem kobiety, która wreszcie mówi własnym głosem, a nie przez pryzmat mężczyzny.
Instagram @kimkardashian
Ye West nie jest zadowolony ze sposobu wychowania dzieci przez Kardashianki
Podczas gdy Kim stara się budować nowy rozdział, Ye nie przestaje mówić o przeszłości. W wywiadzie z DJ Akademiksem przyznał, iż „żałuje decyzji o założeniu rodziny z Kim”. W rozmowie, która natychmiast obiegła media, dodał: „Nie chciałem mieć dzieci z tą osobą po dwóch miesiącach bycia razem, ale to nie był plan Boga”. Słowa te, wypowiedziane w charakterystycznym dla niego tonie pełnym gniewu i żalu, odbiły się szerokim echem – zwłaszcza iż raper podczas rozmowy miał na sobie czarny strój przypominający kontrowersyjny uniform Ku Klux Klanu.
Ye od miesięcy publicznie kwestionuje sposób, w jaki Kardashianowie wychowują jego dzieci – North, Sainta, Chicago i Psalma. Krytykuje fakt, iż ich nazwiska zostały zastrzeżone jako znaki towarowe, a ich wizerunki pojawiają się w projektach modowych i medialnych. „To nie jest wspólna opieka. Moje dzieci są celebrytami, a ja nie mam nic do powiedzenia” – mówił z goryczą.
Instagram @kimkardashian
Napięcie między byłymi małżonkami osiągnęło punkt kulminacyjny, gdy Ye opublikował utwór „Lonely Roads Still Go to Sunshine”, w którym – ku zaskoczeniu opinii publicznej – wystąpiła 11-letnia North West oraz Sean „Diddy” Combs, w tej chwili oskarżony o handel ludźmi i przestępstwa seksualne. Według „TMZ”, Kim miała sprzeciwić się obecności córki w projekcie, przypominając, iż imię North zostało prawnie zastrzeżone w celu ochrony jej wizerunku. West miał odpowiedzieć emocjonalnym SMS-em: „Zmień to, albo pójdę z tobą na wojnę i żadne z nas się po tym nie otrząśnie”.
W tle konfliktu pojawia się więc nie tylko walka o dzieci, ale także o tożsamość i wpływ. Dla Westa – artysty, który od lat podkreśla swoje duchowe i rasowe dziedzictwo – obecność „białej rodziny” Kardashianów w wychowaniu jego dzieci ma znaczenie ideologiczne. Dla Kim – to kwestia bezpieczeństwa i kontroli. Dwie różne wizje rodzicielstwa, dwa światy wartości, które po rozstaniu nie potrafią znaleźć wspólnego języka.
fot. Forum
Historia związku (i burzliwego rozwodu) Kim Kardashian i Ye Westa
Historia miłości Kim i Ye to podręcznikowy przykład związku, który zaczął się jak bajka, a skończył jak hollywoodzki dramat.
Poznali się na początku lat 2000., ale ich relacja nabrała rozpędu dopiero w 2012 roku. Rok później na świat przyszła North West, a w 2014 para stanęła na ślubnym kobiercu we Florencji. Ceremonia była transmitowana na pół świata, a magazyn „Vogue” poświęcił im okładkę – zresztą jedną z najbardziej komentowanych w historii pisma.
Przez lata tworzyli duet, który redefiniował pojęcie celebryckiego małżeństwa. Kim stała się muzą Ye, pojawiała się w jego pokazach mody, inspirowała kolekcje Yeezy, a on z kolei budował jej status ikony nowoczesnego luksusu. Ich wspólne imperium wydawało się niezniszczalne.
fot. Forum
Z czasem jednak geniusz Ye coraz częściej zderzał się z jego niestabilnością emocjonalną. Głośne incydenty – od przerwania przemówienia Taylor Swift po kontrowersyjne wypowiedzi o polityce i historii – zaczęły wpływać na wizerunek całej rodziny. W 2020 roku, podczas kampanii prezydenckiej Westa, Kim publicznie przyznała, iż jej mąż walczy z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi. Rok później złożyła pozew o rozwód.
Dziś, cztery lata po zakończeniu małżeństwa, Kim mówi o nim z dystansem, ale i empatią. „To było bardzo smutne. Ale pierwszy raz w życiu nie czułam się odpowiedzialna za czyjeś zdrowie psychiczne” – przyznała w nowym sezonie „The Kardashians”. Jej słowa rezonują wśród kobiet, które od lat śledzą jej przemianę – od bohaterki reality-show po kobietę na czele globalnego domu mody, liderkę nowoczesnej narracji o sile, autonomii i uzdrowieniu po toksycznym związku.