Komisarz Gordon z "Batmana" uderza w krytyków swojej roli

filmweb.pl 4 dni temu
Zdjęcie: plakat


Nowe wersje popularnych postaci wywołują wiele emocji wśród fanów oryginału. Swoim spojrzeniem na to zjawisko podzielił się Jeffrey Wright. W filmie "Batman" z 2022 roku zagrał postać komisarza Jima Gordona. Tym samym stał się pierwszym niebiałym odtwórcą tej roli, co nie spodobało się części komiksowych purystów.

Jeffrey Wright o kontrowersjach związanych z rolą komisarza Gordona



Wright wpisał kontekst swojego przypadku w szerszy trend dotyczący nie tylko serii filmów o Batmanie, ale także innych produkcji. – Naprawdę fascynuje mnie sposób, w jaki toczy się taka rozmowa. Teraz myślę o tym jeszcze bardziej, zwłaszcza w kontekście czarnoskórych postaci, które są szeroko omawiane. To po prostu cholernie rasistowskie i głupie – stwierdził w rozmowie z portalem Collider.

Jeffrey Wright w filmie "Batman"

Aktor nie szczędził gorzkich słów pod adresem osób krytykujących casting. – Odkryłem, iż można patrzeć na te filmy i nie dostrzegać, iż ich ewolucja odzwierciedla ewolucję społeczeństwa, ale uważać, iż w jakiś sposób zmiany niszczą tę serię, jeżeli nie jest osadzona w realiach kulturowych lat 30., kiedy komiksy zostały wydane po raz pierwszy. To po prostu głupota. Brak w tym jakiejkolwiek logiki.

Odtwórca roli policjanta i przyjaciela Batmana opowiedział o swoich przygotowaniach do pracy nad rolą. – Opierałem się na wewnętrznych cechach Gordona, które odnaleźliśmy w oryginalnych komiksach, ale jednocześnie tworzyłem Gordona z XXI wieku".

Wright podzielił się też refleksją na temat całego filmu Matta Reevesa i świata wykreowanego na ekranie. – Uwielbiam w naszym Batmanie, że, pomimo surowego klimatu, to przystępny film. Nasz Gotham zrodził się z noir lat 70. pod względem filmowej estetyki, z Nowego Jorku z lat 70. Oczywiście, Nowy Jork jest wzorem dla Gotham, a jeżeli spojrzeć na Nowy Jork w latach 70., albo na Nowy Jork dzisiaj, to oczywiście miejsce wielokulturowe. Zatem każde Gotham we współczesnym filmie z serii o Batmanie, który ma być autentyczny, musi odzwierciedlać współczesną amerykańską metropolię. I taka właśnie jest. Wystarczy przejechać się nowojorskim metrem, żeby zrozumieć, jak to wygląda. To już nie rok 1939.

Kontynuację filmu, "The Batman: Part II", mamy zobaczyć na ekranach 1 października 2027 roku. Prace na planie ruszą na wiosnę 2026. Prawdopodobnie – obok Roberta Pattinsona – wróci jednak większość gwiazd pierwszej części: Zoë Kravitz, Wright, Andy Serkis i Colin Farrell. Jest szansa na to, iż zobaczymy więcej Jokera w wydaniu Barry'ego Keoghana.

Zwiastun filmu "Batman"




Idź do oryginalnego materiału