Krzysztof Matuszewski nie żyje. "Będzie nam Ciebie, Matucha, strasznie brakować"

party.pl 14 godzin temu
Zdjęcie: KAROLINA MISZTAL/REPORTER EN


29 lipca Teatr Wybrzeże w Gdańsku przekazał wstrząsającą wiadomość – zmarł Krzysztof Matuszewski. Aktor odszedł w wieku 65 lat, pozostawiając po sobie ogromną pustkę w sercach współpracowników, widzów i bliskich. Związany z gdańską sceną teatralną od 1983 roku, był jednym z jej filarów, nieprzerwanie budując swoje artystyczne dziedzictwo. Urodzony w 1960 roku w Czeladzi, Krzysztof Matuszewski przybył do Gdańska po ukończeniu studiów aktorskich w PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Od samego początku swojej kariery związany był z Teatrem Wybrzeże przy ul. Świętego Ducha 2. Zadebiutował na jego deskach rolą Hajmona w „Antygonie” Sofoklesa w reżyserii Marka Okopińskiego.

Żegnaj, Krzysztof Matuszewski – ikona Teatru Wybrzeże

Śmierć Krzysztofa Matuszewskiego poruszyła środowisko teatralne w całym kraju. Aktor przez lata zagrał dziesiątki ról w spektaklach, filmach i serialach. Był postacią rozpoznawalną i niezwykle lubianą. Jego działalność artystyczna została doceniona przez środowisko oraz władze miasta. W 2013 roku otrzymał Nagrodę Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury, a w 2016 roku uhonorowano go Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”.

W ostatnich latach mogliśmy go oglądać w spektaklach: „Wspólny pokój”, „Puste miejsca”, „Lilla Weneda”, „Czego nie widać”, „Wyzwolenie”, „Życie intymne Jarosława”, „Śmierć Iwana Iljicza”.

Aktor, który tworzył historię gdańskiego teatru

Krzysztof Matuszewski był cenionym aktorem przez wielu wybitnych reżyserów i reżyserki, z którymi współpracował, m.in. Jana Klatę, Ewelinę Marciniak, Radosława Stępnia czy Adama Orzechowskiego. Jego obecność na scenie była nie tylko dowodem kunsztu aktorskiego, ale i świadectwem pasji do zawodu, którą dzielił się z młodszymi kolegami i koleżankami.

Matuszewski był również obecny w świecie filmu i telewizji. Widzowie mogą go pamiętać z ról w produkcjach takich jak „Wróżby kumaka”, „Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł”, „Kamerdyner”, „Studniówk@” czy „Wielka woda”.

Wspomnienia kolegów: „Matuszka był zawsze pogodny”

Jak podkreślił w komunikacie Teatr Wybrzeże, Matuszewski – nazywany przez bliskich „Matuchą” lub „Matuszką” – był osobą pogodną, pełną ciepła i życzliwości. „Był niemal zawsze uśmiechnięty, pogodny w relacji z innymi, zawsze chętny do rozmowy, rozładowujący stresowe sytuacje celnym żartem” – czytamy w poruszających słowach pożegnania.

W rozmowach chętnie wracał wspomnieniami do rodzinnej Czeladzi. Poza aktorstwem pasjonował się stolarką, pływaniem, jazdą na rowerze. Był również czynnym zawodnikiem curlingu.

Jego serdeczne usposobienie sprawiało, iż był nie tylko kolegą z pracy, ale często kimś więcej – opiekunem, przyjacielem, mentorem. Współpracownicy wspominają go jako człowieka, który potrafił słuchać i był gotowy nieść pomoc.

Ostatnie role i nagrody Krzysztofa Matuszewskiego

Krzysztof Matuszewski jeszcze niedawno występował na deskach Teatru Wybrzeże. Spektakle z jego udziałem zaplanowane były również na najbliższe miesiące. Jego nagła śmierć przerwała ciąg artystycznych planów, ale nie zatrze pamięci o jego wkładzie w rozwój gdańskiego teatru.

W uznaniu zasług artystycznych i działalności na rzecz kultury otrzymał dwa prestiżowe wyróżnienia: Nagrodę Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury oraz Brązowy Medal „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”.

Zobacz także: Grób Joanny Kołaczkowskiej zasypały kwiaty. Poruszający widok na Powązkach

Idź do oryginalnego materiału