Netflix wypuścił nowy serial "Rekruci" – opowieść o młodym chłopaku, który w latach 90. trafia do piechoty morskiej, ukrywając, iż jest gejem. Produkcja inspirowana wspomnieniami byłego żołnierza Grega Cope’a White’a zdążyła już zebrać mieszane recenzje. Ale nikt nie spodziewał się, iż do dyskusji włączy się… sam Pentagon.
Rzeczniczka resortu obrony Kingsley Wilson ostro skomentowała serial, nie szczędząc mocnych słów:
Pod rządami prezydenta Trumpa i sekretarza [Pete'a] Hegsetha amerykańskie wojsko powraca do odnowienia etosu wojownika – oświadczyła. I dodała: Nasze standardy są najwyższe, jednolite i neutralne płciowo, ponieważ ciężar plecaka i ludzkiego ciała nie obchodzi, czy jesteś mężczyzną, kobietą, gejem czy hetero.
Na tym jednak nie poprzestała.
Nie będziemy obniżać naszych wymagań, by zaspokoić ideologiczną agendę – w przeciwieństwie do Netfliksa, którego kierownictwo nieustannie produkuje i karmi widzów oraz dzieci woke’owymi śmieciami – stwierdziła bez ogródek.
Netflix w tej sprawie odmówił komentarza.
Serial stworzył Andy Parker, a w głównych rolach występują Miles Heizer jako Cameron Cope i Liam Oh jako jego przyjaciel Ray McAffey. Historia rozgrywa się w latach 90. i opowiada o młodym chłopaku, który wstępuje do wojska i próbuje odnaleźć siebie w środowisku, które wymaga twardości i konformizmu.
Serial powstał na podstawie wspomnień byłego żołnierza Grega Cope’a White’a pod tytułem "The Pink Marine". Oryginalna akcja osadzona została w 1979 roku – w czasach, gdy homoseksualność w armii była tematem tabu. Dopiero w 2011 roku, po zniesieniu polityki Don’t Ask, Don’t Tell osoby LGBTQ mogły służyć otwarcie.
Pete Hegseth, obecny sekretarz obrony i bliski sojusznik Trumpa, znany jest z konserwatywnych poglądów. Popierał zakaz służby osób transpłciowych, walczył z używaniem zaimków i nakazał usunięcie nazwiska aktywisty Harveya Milka z okrętu marynarki wojennej.
Zobaczcie zwiastun serialu.
Pentagon poirytowany serialem Netfliksa
Rzeczniczka resortu obrony Kingsley Wilson ostro skomentowała serial, nie szczędząc mocnych słów:
Pod rządami prezydenta Trumpa i sekretarza [Pete'a] Hegsetha amerykańskie wojsko powraca do odnowienia etosu wojownika – oświadczyła. I dodała: Nasze standardy są najwyższe, jednolite i neutralne płciowo, ponieważ ciężar plecaka i ludzkiego ciała nie obchodzi, czy jesteś mężczyzną, kobietą, gejem czy hetero.
Na tym jednak nie poprzestała.
Nie będziemy obniżać naszych wymagań, by zaspokoić ideologiczną agendę – w przeciwieństwie do Netfliksa, którego kierownictwo nieustannie produkuje i karmi widzów oraz dzieci woke’owymi śmieciami – stwierdziła bez ogródek.
Netflix w tej sprawie odmówił komentarza.
"Rekruci" – o czym opowiada serial?
Serial stworzył Andy Parker, a w głównych rolach występują Miles Heizer jako Cameron Cope i Liam Oh jako jego przyjaciel Ray McAffey. Historia rozgrywa się w latach 90. i opowiada o młodym chłopaku, który wstępuje do wojska i próbuje odnaleźć siebie w środowisku, które wymaga twardości i konformizmu.
Serial powstał na podstawie wspomnień byłego żołnierza Grega Cope’a White’a pod tytułem "The Pink Marine". Oryginalna akcja osadzona została w 1979 roku – w czasach, gdy homoseksualność w armii była tematem tabu. Dopiero w 2011 roku, po zniesieniu polityki Don’t Ask, Don’t Tell osoby LGBTQ mogły służyć otwarcie.
Pete Hegseth, obecny sekretarz obrony i bliski sojusznik Trumpa, znany jest z konserwatywnych poglądów. Popierał zakaz służby osób transpłciowych, walczył z używaniem zaimków i nakazał usunięcie nazwiska aktywisty Harveya Milka z okrętu marynarki wojennej.
Zobaczcie zwiastun serialu.
"Rekruci" – zwiastun | Netflix
