Z ciężkim przebudzeniem Halina Nowak odczuła przeszywający ból głowy, który nie ustępował, a głębokie wyczerpanie całkowicie ją spowijało. Dzieci, zwykle rozkrzyczane i niesforne, zamknęły drzwi z niespotykaną ciszą, jakby chciały pozostać niezauważone. Podpierając się na łokciach, ujrzała przez okno, jak Paweł i Bronisława pędzą w głąb lasu. Gdy wniknęli między drzewa, w jej piersi narastało przytłaczające uczucie strachu.
Bronisławo! Pawle! Nie odchodźcie! próbowała zawołać, ale głos był ledwo słyszalnym szeptem.
Bez odpowiedzi, ich sylwetki rozpłynęły się w gąszczu liści, a popołudniowa cisza zdawała się pochłaniać wszelki ślad ich obecności. Łzy wytrysły z jej oczu, cieknąc po pomarszczonych policzkach niczym niestrudzony strumień.
Jak doszła do tego stanu? Jak pozwoliła, by własny syn ją zdradził? Te pytania tętniły bezlitośnie w jej głowie, gdy otulał ją mrok chwili. Przymknęła oczy na moment, chcąc nabrać tchu, ale gdy znów je otwarła, nie znalazła żadnej odpowiedzi przynoszącej ulgę.
Całe jej życie znaczyły nieustanne przeciwności. Paweł, jej syn, zawsze był niespokojny, nieprzewidywalny i wiecznie szukał czegoś nieuchwytnego. Po latach podróży i dorywczych zajęć wrócił do domu z żoną Bronisławą. ale zamiast majątku, przywiózł jedynie puste obietnice i nadzieję, która prędko zgasła.
Od narodzin Władka, jej wnuka, który z nią mieszkał, był on jej największą radością, głębokim pokarmem dla ducha. W trudnych warunkach ofiarowała mu bezgraniczną miłość i harowała bez wytchnienia, skrzętnie odkładając każdy złoty. Razem ze zmarłym mężem zbudowali dom, marząc o lepszej przyszłości dla rodziny.
Lecz pewnego dnia ten spokój prysł, gdy Paweł odkrył sumę, jaką matka uzbierała przez lata. Jego zachowanie zmieniło się diametralnie: obudziła się w nim żarłoczna chciwość. Domagał się pieniędzy na „inwestycje”, całkowicie lekceważąc nauki o ciężkiej pracy, które wyniósł z domu.
Musisz mi dać te pieniądze! natarczywie żądał, a Halina Nowak, wyczerpana jego roszczeniami, odmawiała stanowczo.
«Rozmowa o pieniądzach gwałtownie przerodziła się w konflikt pełen żalu i wzajemnych oskarżeń.»
Dyskusja zakończyła się ostrym spięciem. Gniew Pawła narastał, jego słowa stały się raniące, nazywając matkę egoistką i skąpą. W istocie jego pragnieniem nie był jednak tylko grosz, ale chęć zapanowania i kontroli nad nią i jej życiem.
Gdy Władek wrócił ze szkoły i usłyszał sprzeczkę, stanowczo wkroczył, wyprowadzając ojca z pokoju i uspokajając babcię kroplami nasennymi. Choć Halina wymusiła słaby uśmiech, w głębi duszy wiedziała, iż kilka już może poradzić. Władek wyjeżdżał bowiem na studia do innego miasta, obiecując powrót po ich ukończeniu.
Z biegiem dni, mimo stałych telefonów Władka, Halina dostrzegła, iż coś w jej otoczeniu uległo zmianie. Zabrakło jej już jej sił, by dalej stawiać temu czoła. Własny syn, Paweł, zdradził ją, kierowany chciwością.
Teraz, uwięziona w zimnej ciemni lasu, ogarniał ją ciężar bez wyjścia. Jak do tego doszło? Dla pieniędzy? Całe życie oddawała wszystko dla rodziny, ale na końcu została zdradzona przez tego, którego kochała nad życie.
Historia Haliny Nowak ukazuje głęboki ból, jaki może zasiać chciwość i zdrada w łonie rodziny. Mimo poświęceń i bezwarunkowej miłości, żądza władzy i panowania kogoś bliskiego niszczy zaufanie i jedność. To opowiadanie przypomina, iż szacunek i uczciwość są niezbędnymi fundamentami, które pozwalają rodzinie trwać mimo wszystkich przeciwności.