Powolnym przebudzeniem Alicja Kowalska ogarnęła przeszywający ból głowy, gdy głębokie wyczerpanie opanowało ją całkowicie. Dzieci, zwykle hałaśliwe, zamknęły drzwi po cichu, jakby pragnęły pozostać niezauważone. Opierając się na łokciach, spojrzała przez okno, gdy Rafał i Magda znikali w pośpiechu między drzewami pobliskiego lasu. W miarę jak wtapiali się w gęstwinę, dławiące uczucie strachu rosło w jej piersi.
— Magdusiu! Rafale! Nie odchodźcie! — Próbowała zawołać, ale głos wydobywał się ledwie jako cichy szept.
Bez odpowiedzi postaci rozpłynęły się wśród liści, a popołudniowa cisza zdawała się pochłaniać wszelkie ślady ich istnienia. Łzy spływały z jej oczu, żłobiąc wilgotne ślady na pomarszczonych policzkach jak niezmordowana rzeka.
Jak doszło do tego? Jak pozwoliła, by własny syn ją zdradził? Te pytania nieubłaganie dudniły w jej umyśle, pogrążając ją w mroku chwili. Zamknęła oczy, próbując z trudem złapać oddech, ale gdy je otworzyła, odpowiedzi nie przyniosły ulgi.
Całe jej życie naznaczone było nieustannymi przeszkodami. Rafał, jej syn, zawsze był niespokojny, niestabilny, szukający czegoś nieuchwytnego. Po latach podróży i dorywczych prac, wrócił do domu z żoną Magdą. Nie przyniósł jednak dobrobytu, tylko puste obietnice i nadzieję, która gwałtownie rozwiała się jak dym.
Od narodzin Staśka, wnuka mieszkającego z nią, był jej największą radością, głęboką przyczyną, która karmiła jej ducha. W trudnych warunkach ofiarowała mu bezgraniczną miłość i pracowała bez wytchnienia, skrzętnie odkładając każdy złoty. Razem ze zmarłym mężem zbudowali dom, marząc o lepszej przyszłości dla rodziny.
Lecz pewnego dnia spokój prysnął, gdy Rafał odkrył sumę, którą matka uciułała przez lata. Jego zachowanie zmieniło się radykalnie: obudziła się w nim żarłoczna chciwość. Domagał się pieniędzy na „inwestycje”, całkowicie lekceważąc nauki o ciężkiej pracy, które mu wpajała.
— Musisz mi dać te pieniądze! — nalegał uparcie Rafał, podczas gdy Alicja Kowalska, wyczerpana ciągłymi żądaniami, stanowczo odmawiała.
Rozmowa o finansach gwałtownie przerodziła się w konflikt przesiąknięty urazą i oskarżeniami.
Dyskusja zakończyła się ostrym starciem. Gniew Rafała narastał, jego słowa stawały się coraz bardziej zjadliwe, nazywając matkę egoistką i skąpą. ale jego prawdziwą potrzebą nie były tylko pieniądze – to było pragnienie władzy i kontroli nad nią i jej życiem.
Gdy Staś wrócił ze szkoły i zorientował się w sprzeczce, stanowczo interweniował. Wypchnął ojca z pokoju, a babcię uspokoił podając krople kozłka lekarskiego. Chociaż Alicja wysiliła słaby uśmiech, w głębi serca wiedziała, iż kilka już może zrobić. Staś wyjeżdżał studiować do innego miasta, obiecując powrót po ukończeniu nauki.
Z biegiem dni, mimo stałych telefonów od Stasia, Alicja wyczuła niepokojącą zmianę w otoczeniu. Brakowało jej już siły, by dalej się temu przeciwstawiać. Własny syn, Rafał, zdradził ją, powodowany chciwością.
Teraz, skuta w chłodnej, leśnej ciemności, spowijało ją ponure uczucie. Jak mogło do tego dojść? Dla pieniędzy? Przez lata poświęcała wszystko dla rodziny, a na koniec została zdradzona przez tego, kogo kochała najbardziej.