Joanna Kołaczkowska odeszła 17 lipca, o czym poinformowali w mediach społecznościowych członkowie kabaretu Hrabi, z którym artystka przez lata występowała. Ciocia aktorki w rozmowie z "Faktem" potwierdziła, iż zmarła zmagała się z glejakiem - złośliwym nowotworem mózgu. 28 lipca odbył się pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Pojawiła się na nim m.in. Edyta Bartosiewicz, która podczas uroczystości wykonała jeden ze swoich utworów. Wokalistka podzieliła się refleksją po ostatnim pożegnaniu.
REKLAMA
Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Tłum przyjaciół żegna artystkę
Edyta Bartosiewicz pożegnała Joannę Kołaczkowską. Poruszające słowa
Tłumy towarzyszyły Joannie Kołaczkowskiej w ostatnim pożegnaniu. Wśród żałobników była również Edyta Bartosiewicz, która podczas pogrzebu zaśpiewała poruszający utwór "Ostatni". Wokalistka zabrała również głos. - Nigdy wcześniej nie odczuwałam takiego braku i takiej pustki, chociaż nie byłyśmy jakimiś kumpelami, które codziennie wisiały na telefonie. Ale Aśka bardzo dużo mi dała. (...) Dla mnie, jeżeli istnieją jakieś kanony świętości w dzisiejszych czasach, to Asia je spełnia i ja z pewnością będę się do niej modlić. Kochałam ją i wiem, iż ona mnie też kochała - można było usłyszeć od Bartosiewicz podczas pogrzebu.
Piosenkarka opublikowała również na Instagramie nagranie, na którym widzimy zebranych i padający deszcz. "Niesamowite było pożegnanie naszej jedynej i najwspanialszej Joanny Kołaczkowskiej. Piękna ceremonia, pełna magicznych chwil, jak chociażby ta, kiedy podczas przemówienia siostry Asi nagle spadł rzęsisty deszcz. Aż mnie przeszły ciarki. Idealna synchronizacja" - stwierdziła w poście wokalistka. "Takich momentów było więcej, jakby Aśka gdzieś tam z góry orkiestrowała całe wydarzenie. Był śmiech i wzruszenie i byliśmy tam wszyscy razem. Dla Niej" - podkreśliła Bartosiewicz.
Joanna Kołaczkowska pożegnana przez przyjaciół. Poruszająca przemowa Szymona Majewskiego
Wśród żałobników, którzy żegnali Kołaczkowską, byli m.in. Adrianna Borek, Marzena Rogalska, Emilia Krakowska, Robert Motyka, Michał Gawliński, Radosław Bielecki. Nie zabrakło również Szymona Majewskiego, który przyjaźnił się ze zmarłą. Dziennikarz zabrał głos podczas ostatniego pożegnania. - Asia, ostatnio jeżdżę po mieście... Kurde - po tych słowach Majewskiemu załamał się głos, a tłum zaczął bić brawo. - Widocznie jakoś muszę to rozjeździć, iż ciebie nie ma. Nie uwierzysz, ile razy, gdy się zamyślę, zaczynam jechać do ciebie... Do ciebie i do twojego kota Stefana, który tak cudownie relaksuje się na kanapie - wspominał. - Odmawiam, Asiu, przyjęcia do wiadomości faktu, iż ciebie nie ma - powiedział na koniec.