Kanadyjski zespół Progressive Death ANCIENT THRONES powraca z przejmującym teledyskiem „A Moon Fused Key”

strefamusicart.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Ancient Thrones


Halifax, kanadyjski zespół grający nieustępliwy progresywny death metal, Ancient Thrones, powraca z wstrząsającym drugim albumem „Melancholia” , który ukaże się 19 września 2025 roku. Będzie to kontynuacja debiutanckiego albumu „The Veil” z 2020 roku. Na czele wydawnictwa stoi ich pierwszy singiel „A Moon Fused Key” , któremu towarzyszy przejmujący teledysk, który oferuje surowe spojrzenie w psychologiczną otchłań albumu.

Założony w 2011 roku i odrodzony w 2018 roku wraz z pojawieniem się gitarzysty i kompozytora Dylana Wallace’a, Ancient Thrones wypracował nową tożsamość, zakorzenioną w szybkich, ekstremalnych, progresywnych, kinowych i egzystencjalnych pejzażach dźwiękowych. W „Melancholii” zespół zagłębia się w te filozofie brzmienia, tworząc album oparty na koncepcjach, zrodzony z izolacji, traumy i potrzeby przekształcenia bólu w sztukę.

Uważamy, iż ten album jest dla nas punktem zwrotnym, ponieważ udało nam się przenieść atmosferę z poprzedniego albumu i podkręcić agresję do tysiąca poziomów. Zamiarem naszego poprzedniego albumu, „The Veil”, było bycie poetyckim i pełnym nadziei, ale intencją naszego drugiego albumu, „Melancholia”, jest zmiażdżenie każdej odrobiny nadziei, która nam jeszcze pozostała” – dodaje zespół.

Dynamiczny, technicznie brutalny album napisany podczas pierwszej fali pandemii. „Melancholia” jest pełna wątków halucynacji, samobójstwa i emocjonalnego rozpadu, inspirowanych osobistymi doświadczeniami i psychodeliczną traumą. Zbudowany jako narracyjna podróż, z abstrakcyjnymi tekstami i muzyką, płynnie przechodzącą z utworu na utwór.

Proces komponowania rozpoczął się od tego, iż Wallace samodzielnie produkował riffy, podczas gdy perkusista i wokalista Sean Hickey rozwijali narrację równolegle z muzyką. Ich twórcza synergia zaowocowała filmową mozaiką, w której muzyka wywołuje obrazy, a teksty pogłębiają wizję. Każdy utwór jest częścią większej, emocjonalnie niszczycielskiej układanki.

Zespół przez pięć lat skrupulatnie dopracowywał każdy szczegół brzmienia, dopracowując brzmienie i techniki masteringu, aby zapewnić porywającą produkcję. W przeciwieństwie do rozbudowanego debiutu, „Melancholia” zawęża listę utworów, aby zmieścić się w wydaniu winylowym, a każdy utwór został starannie dobrany pod kątem siły przekazu. Każdy riff, solówka i warstwa wokalna składają się na wciągające i agresywne doznania słuchowe.

Nie planowaliśmy pisania albumu koncepcyjnego, ale historia zaczęła się rozwijać i nie mogliśmy się powstrzymać” – dodaje Hickey.

Zapraszając fanów do nawiedzającego świata „Melancholii” , Ancient Thrones prezentuje swój pierwszy singiel i otwierający album utwór „A Moon Fused Key” . Rozpoczynając album, utwór zapowiada brutalną naturę, która ma się ujawnić zarówno muzycznie, jak i tekstowo. To punkt kulminacyjny albumu koncepcyjnego, w którym bohater pozbawia się życia w swoim ciele. Pod koniec utworu widzi rękę Boga ciągnącą go do nieba i odcina ją. Ten utwór jest szybki, pełen miażdżących riffów i nadaje ton temu, co ma nadejść.

Zespół komentuje:

„A Moon Fused Key” to utwór otwierający album, ale także punkt kulminacyjny narracji, przeskakujący prosto do piekła, które rozgrywa się w historii naszej postaci. Utwór zaczyna się z nieustającą siłą i szybkością i nie ustaje aż do ostatnich, gorzkich momentów. Chcieliśmy pokazać, iż „Melancholia” to nie tylko chwytliwy tytuł albumu; iż zamierzamy uwięzić naszą publiczność w nihilistycznym, nieludzkim, przerażającym i brutalnym końcu, gdy bohater brutalnie celebruje swoją śmierć. Ta piosenka to manifest egzystencjalnego wyczerpania, w którym nie ma innego wyboru, jak tylko przygotować się na to, co nadchodzi.

Czerpiąc inspiracje z black metalu, death metalu z lat 2000. i współczesnego tech death metalu, „Melancholia” odzwierciedla zaangażowanie Ancient Thrones w przekraczanie granic w muzyce ekstremalnej. Polecane fanom Archspire, The Red Chord, Deafheaven i The Faceless.

Obejrzyj i posłuchaj utworu „A Moon Fused Key” za pośrednictwem premierowego teledysku na NoCleanSinging

Zamówienia przedpremierowe albumu (winyl, wersja cyfrowa) (premiera 19 września 2025 r.) – https://ancientthrones.bandcamp.com/

Track Listing:
1. A Moon Fused Key (5:12)
2. Achromatopsia (1:19)
3. Melancholia (6:17)
4. A Turning Point (5:46)
5. A Pellucid Prism (4:26)
6. Sacred Swollen Glass (6:16)
7. Blight (2:18)
8. A Pale Palace (4:55)
9. Vacant (5:31)
Album Length: 42:00

Band Lineup:
Dylan Wallace – Guitar
Nick Leslie – Guitar
Matt LeBlanc – Bass
Sean Hickey – Drums & Vocals

More info: Facebook.com/Ancientthrones | Instagram.com/ancientthrones

Co prasa napisała o filmie „The Veil” z 2020 roku:

„Atak na całego, utwór (The Sight of Oblivion) oferuje miażdżące rytmy, brutalną, szarpaną i tnącą grę gitar, palące, czarne wrzaski i bezlitosne ryki. W tym ataku słychać bezczelną, niemal nieokiełznaną jakość, generowaną przez wrzeszczące, gwałtownie wirujące solówki, basowe nuty przypominające magmę i gwałtownie zmieniające się, łamiące kości perkusje. Ale w tym ataku pojawiają się również płynne, kręte melodyjne solówki, których melodyjne, wibrujące tony nadają muzyce tajemniczy, hipnotyzujący i żałobny charakter. A pod koniec jedna z tych solówek przeradza się w palącą progi ekstrawagancję na dwie gitary, która naprawdę przyspiesza bicie serca.” – No Clean Singing (2020 – The Veil)

„Prawie godzinny album The Veil zasługuje na taki czas trwania dzięki zwięzłym kompozycjom i arsenałowi porywających riffów. Akustyczne wytchnienie w „Sentient” i melodyjny smutek w „Permanent” ujawniają ciężar albumu. Jednak album czerpie siłę z tych zamyślonych momentów. Pełen zwinnych cięć w wykonaniu Dylana Wallace’a i Nicka Lesliego, The Veil nigdy nie ulega powadze swojego tematu. The Veil pozostaje poruszającym odsłuchem aż do ostatniej, agonalnej nuty.” – Decibel Magazine (2020 – The Veil)

„Chłopaki z baraków i Hobo With a Shotgun to nie jedyne media z Nowej Szkocji, które powinny Cię ekscytować.” – MetalSucks

„Od potężnych sekcji tremolo i miażdżących riffów po zaskakująco melodyjne harmonie gitarzystów Dylana Wallace’a i Nicka Leslie, Ancient Thrones z pewnością dopracowali ten utwór do perfekcji.” – GearGods

„Od miażdżących ziemię riffów i roztapiających twarz gitarowych solówek, po dominujący temat żalu i zniszczenia, który obejmuje cały album, ten singiel naprawdę zwiększa intensywność” – Bravewords

Kanadyjski zespół Ancient Thrones łączy black, death i thrash metal z progresywnymi nurtami na The Veil. Są podobienstwa do Skeletonwitch, ale ich brzmienie pozostało bardziej dynamiczne. Utwory są w równym stopniu agresywne i inteligentne, a ich dynamika jest zróżnicowana. Zespół ma w sobie zarówno podły i surowy charakter, jak i nowatorskie myślenie. To wszystko sprawia, iż słucha się ich z kreatywnością i dynamiką. – Heavy Music Headquarters (2020 – The Veil)

„Nagroda za najbardziej ambitny album 2020 roku ma już wyrytą w marmurze nazwę Ancient Thrones. Kto z Was ma ochotę na 56-minutową sagę blackened death metalu z epicką refleksją nad zejściem jednego człowieka do zaświatów? Żaden zespół nie uważał za możliwe napisanie metalowej wersji „Siódmej pieczęci” Ingmara Bergmana, ale ten kwartet z Nowej Szkocji to nie byle jaki zespół. To niezwykła podróż dla kontemplacyjnego umysłu”. – Scream Blast Repeat (2020 – The Veil)
​​
„The Sight of Oblivion i The Millionth Grave to utwory przesiąknięte dzikością i okrucieństwem, jakich może dostarczyć tylko zespół obeznany z blackened death metalem. 8,5/10” – Games, Brrraaains & A Head-Banging Life (2020 – The Veil)

„W tym nowym wcieleniu Ancient Thrones wkroczyli na terytorium stricte black/death, produkując album pełen miażdżących riffów, zawiłych struktur utworów i technicznej muzykalności, przeplatanej nastrojowymi fragmentami i epickimi, a momentami wręcz śmiałymi melodiami, graniczącymi z muzyką kaskaderską. Produkcja idealnie wpisuje się w ten styl, będąc ciężką i szorstką, a jednocześnie dając utworom wystarczająco dużo przestrzeni na rozwinięcie się… fani bardziej epickiego i melodyjnego black/deathu z pewnością będą chcieli posłuchać The Veil. 4/5” – The Metal Crypt (2020 – The Veil)

„To szybki, thrashujący, ekstremalny metal z wrzaskiem i growlem oraz headbangingowym charakterem. Łączą w sobie elementy thrashu, black metalu i death metalu, ale ich sposób grania nikogo nie zmyli. To metal, który ma porwać fanów. Jest dość thrashowy, brutalny, ale też melodyjny, a partie gitarowe mają wiele do zaoferowania, zarówno w riffach, jak i melodiach.” – Metal Bulletin (2020 – The Veil)

Idź do oryginalnego materiału