Jak przypomina „Super Express” Kasia Tusk uzyskała status poszkodowanej w śledztwie dotyczącym używania Pegasusa. To wywołało szeroki rezonans w świecie polityki. Już niedługo po ujawnieniu tej wiadomości głos zabrał premier Donald Tusk, który ostro skomentował sprawę, zarzucając PiS podsłuchiwanie jego najbliższych. Do wydarzeń odniosła się także sama Kasia Tusk, publikując w sieci wymowny wpis, który spotkał się z dużym zainteresowaniem opinii publicznej.
Katarzyna Tusk ze statusem pokrzywdzonej
Portal Onet jako pierwszy poinformował, iż Katarzyna Tusk-Cudna otrzymała status osoby pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym nadużywania systemu Pegasus. Na doniesienia mediów gwałtownie zareagował premier Donald Tusk, który w ostrych słowach zwrócił się do PiS.
„Okazuje się, iż PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę. Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza? W tym podsłuchiwaniu moich najbliższych chodziło Kaczyńskiemu prawdopodobnie o ochronę instytucji rodziny. W imię tradycyjnych wartości oczywiście - napisał w sieci premier.
Do sprawy odniosła się też Kasia Tusk
Kasia Tusk przez dłuższy czas nie komentowała sprawy, aż w końcu postanowiła zabrać głos w nietypowy sposób. Wymowny wpis opublikowała na Instagramie, wplatając go między rolki, na których prezentowała stroje z kolekcji MLE. Nagle do jednego ze zdjęć dodała podpis:
„Żartujecie tu sobie ze mnie w prywatnych wiadomościach, iż dziś to ja powinnam pisać o innych nagraniach, ale nie mam zamiaru dać się sprowokować” – napisała Kasia Tusk cytowana przez dziennik, dodając do wpisu emotikonę klauna.
Prokuratura zabrała głos
W związku z medialnymi doniesieniami na temat Pegasusa i Katarzyny Tusk-Cudnej głos w sprawie zabrała również Prokuratura Krajowa. Rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak poinformował, iż prokurator z Zespołu Śledczego nr 3 przesłuchał 8 października 2025 r. Katarzynę Tusk-Cudną w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym wykorzystywania systemu Pegasus.
Świadek została przesłuchana w kontekście podejrzenia przekroczenia uprawnień przez prokuratorów, w tym ówczesnego Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego, w związku z nieuprawnionym uzyskiwaniem i kopiowaniem materiałów objętych tajemnicą adwokacką i obrończą.
Natomiast z materiału wynika podejrzenie, iż materiały zawierające tajemnicę adwokacką dotyczące świadka mogły być bezprawnie przekazywane i kopiowane, co naruszyło jej prawo do zachowania w tajemnicy informacji dotyczących kontaktów z adwokatem.