Uroczystość odsłonięcia muralu odbyła się 5 sierpnia. – Ta dzisiejsza uroczystość jest na wskroś rzeszowska. […] W tak cudownym miejscu, na wskroś rzeszowskim, bo taka jest Baldachówka, powstał cudowny mural aktora, związanego z Rzeszowem, kojarzącego się z naszym miastem i budzącego sympatię – mówił prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. – Dziś oficjalnie Zdzisław Kozień dołącza do szlaku murali wybitnych rzeszowskich artystów, jakim był Tomek Stańko, Tadeusz Nalepa czy Fred Zinnemann.
Mural ma 12 metrów wysokości i 9 metrów szerokości. Przedstawia postać aktora w charakterystycznym stroju z serialu „07 zgłoś się”, z aktówką w ręku i kapeluszem na głowie, a obok jego wizerunku znajduje się także portretowe ujęcie oraz podpis. Prace nad malowidłem trwały od 3 lipca, a jego autorem jest Michał Czerko. Powstanie muralu było możliwe dzięki zgodzie wspólnoty mieszkaniowej oraz prywatnej inicjatywie i finansowaniu przez rodzinę Zdzisława Kozienia.
– Ojciec mieszkał około 20 lat na tym podwórku. Myśmy się tutaj jako dzieci wychowywali – wspominał syn aktora, Henryk Kozień. – To wspaniała rzecz, iż został upamiętniony. Mural powstał prawie w stulecie urodzin, które przypadało w tamtym roku. Będzie na pewno ozdobą i atrakcją miasta.

Wśród uczestników uroczystości byli również bliscy aktora, jego dawni sąsiedzi i przyjaciele, przedstawiciele władz miasta, a także środowiska artystycznego. – Był bardzo dobry, bardzo uczciwy, wesoły, dowcipny. Lubił ludzi, kochał życie, a przede wszystkim teatr – wspominała rodzina Kozienia.
Współinicjatorem projektu był Cezary Kassak, który określił mural jako „pomnik postawiony Zdzisławowi Kozieniowi”. Dodał, iż to zasługa przede wszystkim Zuzanny i Henryka Kozieniów, bez których ten projekt nie miałby szans na realizację.
Zdzisław Kozień (1924–1998) przez niemal 20 lat związany był z Teatrem im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, gdzie stworzył wiele pamiętnych ról. Występował również w filmach i serialach – m.in. jako król Zygmunt Stary w „Królowej Bonie”, ojciec Agnieszki w „Człowieku z marmuru”, czy charyzmatyczny trener w „Skazanym”, za co otrzymał nagrody w Gdańsku i San Sebastian.
Aktor zmarł w Rzeszowie i został pochowany na cmentarzu Wilkowyja. Jego imię nosi Mała Scena Teatru Siemaszkowej, a jego wizerunek upamiętniono także w przestrzeni publicznej – na tablicach, pomnikach i teraz również w formie wielkoformatowego muralu przy Baldachówce.